*Oczami Nialla*
Moje mięśnie momentalnie się napięły, a szczęka zacisnęła. Jak ktoś mógłby skrzywdzić takiego anioła?
Przecież...aż brak mi słów żeby to opisać.
-Niall? - Angel wyrwała mnie z zamyśleń.
-Tak skarbie?
-Po pierwsze. Nie mów tak do mnie. Po drugie. Ehh... no bo ... yyy...
-Mów kocha... Angel.
-No bo ja nie wiem jak mam Ci się odwdzięczyć. Za to, że jesteś. - usiadła okratkiem na moich kolanach i wtuliła się we mnie. Mój mały aniołek.
-Zrób to, co robisz cały czas.
-Czyli co? - oderwała się ode mnie gwałtownie
-Po prostu bądź. - tym razem, to ja ją przytuliłem. Chyba trochę się zdziwiła
-Dobra dość tych czułości. - oderwała się ode mnie jak poparzona.
-Styles?! Co ty tu robisz? Nie umiesz pukać?!
-Pukałem, dzwoniłem. Nikt nie otwierał, więc sam wszedłem.
-Niall. Bo to moja wina.
-Ale o co chodzi Baby? - popatrzałem na nią ze zdziwieniem.
-No bo ja słyszałam jak ktoś puka, tylko nie chciałam Ci nic mówić. - jej uśmiech momentalnie zamieniła się w to.
-Ale dlaczego?
-No bo mi było przy tobie tak dobrze. Czułam się bezpieczna.
-Ohh... Jak słodko. - powiedział Harry.
-Wieczorem zabieram Cię na kolację, więc jeszcze się poprzytulamy.
-Dobra - uśmiechnęła się niepewnie, a na jej policzki wdarł się rumieniec. - A tak w ogóle to jest Harry. Harry Angel, Angel Harry.
-Hej miło Cię poznać - powiedziała moja malutka.
-Ciebie również - uśmiechnął się do niej i pocałował ją w dłoń.
-To ja lecę. Chciałem tylko sprawdzić, co tam u ciebie.
-To może zostaniesz?
-Nie dzięki. Nie będę Wam zawracał głów. A z resztą, mam dużo pracy. Przylatuje Janet i chcę z nią trochę pobyć. Dawno jej nie widziałem.
-Aha okey spoko to pa.
-No pa. Pa Angel - posłał jej ciepły uśmiech. Miło, że dobrze dogaduje się z moim bratem.
-Tooo... może będziemy się już zbierać?
-Nie rozumiem. - powiedziała.
-No na tą naszą kolację? W sumie to nie bedzie kolacja, tylko taki mały wypad na zakupy. - patrzyła na mnie jak na idiotę. Chyba nie wiedziała o co mi chodzi.
-No co się tak patrzysz? - zaśmiałem się i zrobiłem głupia minę, na co ona zareagowała śmiechem.
-Ale że co? Czego Ci w tym domu brakuje?
-Nie mi. Tylko tobie. Kupię Ci nowe ubrania.
-Niall, ale nie możesz wydawać na mnie pieniędzy. Jestem tutaj od jakichś 4godzin, a ty już chcesz mnie opkupywać? Nie ma mowy. - skrzyżowała ręce na piersi i podeszła do okna udając złą
-Ej Baby. - objąłem ją w pasie od tyłu - Nie obrażaj się. Bo to się dla Ciebie źle skończy.
-Tak? A niby jak? Pobijesz mnie? Spoko. Przyzwyczaiłam się - odwróciła się do mnie tak, że teraz dzieliły nad milimetry. Pojedyńcza łza spłynęła po jej policzku.
-Głupia jesteś?! Ja bym nigdy nie podniósł ręki na kobietę! A zwłaszcza na anioła. - Momentalnie się uśmiechnęła i wtuliła w mój tors.
-Dziękuję. -powiedziała przez łzy Znów. Kolejna kobieta przez Ciebie płacze idioto.
-Ej. Angel. Don't Crying.
-Ale ja nie płaczę ze smutku. Tylko z radości.
-Nie rozumiem.
-Momentalnie znalazłam osobę, której chyba mogę ufać. Mogę Ci zaufać, prawda? - popatrzała na mnie tymi swoimi miodowymi, zaszklonymi oczkami.
-Na mnie zawsze. - staliśmy chwilę w ciszy wtuleni w siebie
-Wytłumaczysz mi jedną rzecz?
-Wal.
-Dlaczego masz tyle tatuaży? Przecież nie jesteś złym człowiekiem.
-To nie jest tak, że ja ich chciałem. Po prostu ja się wychowałem i takim małym mieście w Irlandii Mullingar.
I tam popadłem w nałóg. No wiesz narkotyki, alkohol. Ja nie chciałem tych tatuaży. Chciałem zaimponować kolegą. Pokazać im, że nie jestem lalusiem.
-I dlatego to zrobiłeś? A jak wyglądałeś wcześniej? Jeśli mogę spytać oczywiście.
-Poczekaj tutaj.
*Oczami Angel*
Niall poszedł na dół, a ja zostałam w sypialni. Po paru sekundach przyszedł i podał mi zdjęcie. Boże jak on się zmienił i to tylko przez tamtych typów. Już chciałam coś powiedzieć, ale Niall był pierwszy:
-To jak? Jedziemy?
-Dobra, ale ja nie mam nic innego. Muszę tak jechać.
-Mi tam się podoba
*2godz. później*
Jestem wykończona. Niall ma gust. Ja tam bym wszystkiego odmówiła, ale on się uparł kupił mi
-bokserkę
-komplet
-jedną bluzę
-converse
-kolejny komplet
-jeansy
-i takie coś
To be continue...
Jutro powinien być kolejny rozdział Kocham Was <3 xxx
NA STĘ PNY !!!
OdpowiedzUsuńGenialne :)
OdpowiedzUsuńCzekam na następny rozdział.