sobota, 22 lutego 2014

Rozdział 17."To co w twoich spodniach robiła prezerwatywa?"

Wąłcz

W końcu oderwaliśmy się od siebie.
-To my się będziemy zbierać - powiedział Hazz.
-To weźcie zostańcie na noc. - zaproponował Niall.
-No właśnie! - powiedziała Rosalie.
-A co będziemy robić? - zapytał Harry.
-Coś się wymyśli. - powiedziałam.
-No proszę skarbie. Zgódź się - powiedziała, i wpiła się w jego usta.
-No dobra.
-Okey ro Harry choć ze mną do sklepu po jakieś piwo i coś do jedzenia, a dziewczyny wybiorą filmy.
-Dobra! - krzyknęłyśmy razem z Ros.
Chłopcy wyszli,a my wybierałyśmy filmy. Wybrałyśmy "Sierociniec", "Jeszcze większe dzieci", i jakieś filmiki. Poszłyśmy do sypialni po wszystkie poduszki i porozrzucałyśmy je na podłodze. Zrobiłyśmy popcorn i czekałyśmy na chłopców.
-A ty masz piżamę? - zapytałam.
-Nie, ale mogę spać tak! - powiedziała i uśmiechnęła się do mnie.
-O niee! Nie w moim domu! - powiedziałam i zawlokłam ją do sypialni.
-Masz. Ta powinna pasować! - podałam jej piżamę, a ta poszła się ubrać.
Gdy wyszła, poszłyśmy do salonu. Akurat popcorn się zrobił. Usiadłyśmy na poduszkach i czekałyśmy na chłopaków. Długo nie przychodzili.
-Może zadzwonię? - zapytała Ros.
-A masz numer?
-Nie. Musisz mi podać.
-(...)
-Okey dzwonię.
Nagle w kuchni usłyszałam telefon Hazzy.
-Zostawił telefon.
-To może Ty zadzwoń do swojego?
-Dobra.


*Podczas rozmowy*

-Misiek?!
-Coś się stało?!
-Tak!
-Co?!
-Gdzie Wy jesteście?!
-W biedronce (xD)
-Tak długo?!
-Kolejki
-Dobra chodźcie szybko! - powiedziałam i cmoknęłam w słuchawkę.

-I jak? Gdzie oni są?
-W biedronce.
-Ha ha ha.
-Z czego się śmiejesz?
-Ale Ty chyba wiesz, że biedronka to jest sklep z...
-Nie kończ proszę Cię! - powiedziałam i obie wybuchnęłyśmy śmiechem.

W końcu wrócili. A więc tak:
-trzy zgrzewki piwa;
-paczka papierosów
-i z Niall'a kieszeni wystawały prezerwatywy. Z loczka tak samo.

Wyszeptałam do ucha Ros to, co zobaczyłam. Obie wybuchnęłyśmy śmiechem. Chłopcy poszli rozpakować zakupy. Ja zawołałam Niall'a, a Rozalie poszła do Harry'ego.

-Misiek? - sprawiałam wrażenie podnieconej.
-Nom?
Wpiłam się w jego usta. Jego ręce zjeżdżały coraz niżej i niżej, aż dotarły do pośladków. Uścisnął je, a ze mnie wydał się jęk.


*Oczami Rozalie* *W tym samym czasie*

Weszłam do kuchni. Harry odwrócił się do mnie i uśmiechnął w ten słodki sposób. Przejechałam palcem po blacie. Harry podszedł do mnie i zaczął mnie całować. Zjeżdżał coraz niżej, aż dotarł do piersi.


*Oczami Angel*


Tęskniłam za tym. Jesteśmy ze sobą już prawie dwa miesiące, a spaliśmy ze sobą tylko raz. TO nie jest normalne. W końcu gwałtownie się od niego odsunęłam. Zawołałam Ros. Przybiegła, a zaraz za nią Harry. Popatrzeli się na siebie zdezorientowani.
-Powiecie nam co to ma być? - zapytał Niall.
Podeszłyśmy do nich i z kieszeni ich bluz wyjęłyśmy prezerwatywy.
Pomachałyśmy im przed oczami.
-Harry?
-Hmm...?
-Wiesz przecież, że jestem dziewcą.
-Oj no wiem. Ale tak na mnie działasz.
Zaśmiała się dziewczyna.
-Niall?
-Ja nie mam nic do ukrycia.
-To co w twoich spodniach robiła prezerwatywa?
-Yyy...no bo wiesz... - chłopak podrapał się z tyłu głowy.
-Przecież wiesz, że nie możemy uprawiać seksu.
-No wiem. Ale to tak na wszelki wypadek.
Powiedział, podszedł do mnie i mnie pocałował.
-Dobra. Pokażcie co tam kupiliście do jedzenia. 
Poszliśmy wszyscy do kuchni. Kupili jakieś chrupki, paluszki,...

-Może najpierw posłuchamy sobie piosenek? - zaproponowała Ros.
-Jestem na tak! - powiedziałam
-A ja jestem na... - Harry już chciał coś powiedzieć.
-Czyli wszyscy na TAK! - krzyknęłam.
-No to ja zaczynam.
Włączyła http://www.youtube.com/watch?v=ff8auCfg_v0. Nawet fajne.
-Rozalie? Słyszałam, że tańczysz.
-Yyy...nie.
-Oj no dawaj. Nie daj się prosić!
-No dobra.
http://www.theamas.com/wp-content/uploads/2013/08/selena-gomez-dancing-8.gif
https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj-E5RjbunaA4bNgwRMxXAhZSFFneVPnUPty0hrh0jQrNlMw72ZgvzpaAZ-EhOGbwuEGNo-6urzySV4eKVxEsv3uHHgpuMICsKvy-qu0KFEwlvE6GpZ4ZIh_xb83ULeakkFkA9oYDXpSjM/s1600/selena-gomez-dancing-5.gif
http://images6.fanpop.com/image/photos/35000000/selena-gomez-slow-down-selena-gomez-35090410-886-499.gif

-Ale super! Musisz mnie tego nauczyć!
-Dobra teraz ja włączam! - powiedziałam
Zabrałam Ros laptopa.
-O a to co?
Włączyłam jakąś dziewczynę. Zajebiście tańczyła.
Nie wie o co chodziło, ale Niall się zdenerwował. Tylko czym? Przecież ona fajnie tańczy!
-Niall? Wszystko jest okey? - zapytałam i po patrzylam się na niego.
-Harry mogę Cię prosić do kuchni? - zapytałam kazałam.
Poszłam do kuchni, a loczek zaraz za mną.
-Dlaczego on się tak zdenerwował?
-Yyy...ten no... - podrapał się z tyłu głowy.
-Czekam!
-No bo to jest jego była.
Zamurowało mnie. Nie mogłam wydusić z siebie żadnego słowa.
-Ale. Nie rozumiem. Dlatego się zdenerwował?
-No tak. Bo wiesz, ona go zdradzała na prawo i lewo. Nikt jej nie lubił. W końcu znalazła sobie chłopaka. W skrócie? Rozkochała w sobie Niall'a jak i nie jednego chłopaka i rzuciła go jak szmatę.
-Że co?! - wydarłam się tak głośno, że Harry zatkał mi usta ręką.
-Dobra nie gadajmy o tym okey?
-Dobrze.
-A i jeszcze jedno.
-Hmm...?
-Uważaj na nią. Podobno przyjechała znów do Londynu. Może chcieć Ci odebrać Niall'a.
-Co to, to nie!
Wróciliśmy do reszty. Usiadłam Niallowi na kolana i wpiłam się w jego usta. Odkleiłam się od niego i usiadłam obok. On zaś objął mnie ręką i tak oglądaliśmy filmy. Nikt mi go nie odbierze. Nikt! A już na pewno nie ta suka!

Myślę, że rozdział się podoba ;)

6 komentarzy: