Niall i Angel po..no..wiecie.
Chciałam go pocałować, ale odwrócił głowę.
-Ej misiek? Co jest? - zapytałam zaniepokojona.
-Tylko się droczę. - pocałował mnie namiętnie.
-Jak się spało? - zapytałam bawiąc się jego włosami.
-Doobrze. A tobie?
-Jeszcze lepiej.
-Niemożliwe.
-Chyba czas się ubrać co? - powiedziałam.
-Oj no weeź - zakrył się poduszką.
-To ty śpij a ja zrobię śniadanie okey?
-Yhmm... - powiedział i usnął.
Poszłam pod prysznic. Już ubrana poszłam zrobić śniadanie. Hmm... Wiem! Gofry i cappuccino. Poszłam obudzić mojego Irlandczyka. Tym razem, nie byłam delikatna. Usiadłam mu na brzuchu i łaskotałam. W końcu się obudził
-Czego Ty ode mnie kobieto chcesz? - powiedział zaspany.
-Misiek! Jest 12:25. Nie będziesz dłużej spał!
-A kto mi tego zabroni?
-W takim razie - zeszłam z niego i wychodząc z pokoju powiedziałam - będę musiała sama zjeść gofry.
-I tak tam nie pójdę!
-Gofry z bitą śmietaną, owocami i polewą czekoladową. Pycha!
-Dawaj dalej.
-Do tego cappuccino. - popatrzałam się na niego i przygryzłam wargę.
-To ta twoja warga mnie przekonała - podszedł do mnie, musnął moje usta i poszedł pod prysznic.
*Oczami Nial'a*
To te jej słodkie wargi. No dobra czas na gofry. Gdy już miałem wchodzić do salonu usłyszałem muzykę i zobaczyłem tańczońcą Angel.
-Dajesz kochanie - krzyknąłem do niej.
Rzuciła we mnie poduszką i speszona poszła dokończyć śniadanie.
-Ej kicia co jest?
-Nie musiałeś tego widzieć - powiedziała ze spuszczoną głową.
-Ale dlaczego?
-Bo nie potrafię tańczyć? - odpowiedziała mi pytaniem na pytanie.
-A zatańczysz tak dla mnie?
Tańczyła, a mi robiło się coraz goręcej.
-Pasi? - powiedziała i wpiła się w moje usta.
-Noo... nieźle. I ty mi mówisz, że nie potrafisz tańczyć?
-Coś tam potrafię.
-Idziemy dziś do Harry'ego?
-Umówiłam się z Pezz.
-Aha okey. To ja posprzątam a ty sie szykuj.
*2godz. później* *Oczami Angel*
Wracałam właśnie od Perrie. Byłyśmy na zakupach i w kawiarni.
Szłam sobie ulicami Londynu podziwiając go. Wiatr otulił mnie. Nagle poczułam ręce na moich biodrach i gorące pocalunki na szyi.
-Niall - powiedziałam.
-Nie.
-Chris?! - szybko się od niego oderwałam.
-A kogo się spodziewałaś?
-Hmm... pomyslmy. Może mojego mężczyzny?!
-Lala przeciez tutaj stoję. - uśmiechnął się do mnie. Jeszcze jakiś miesiąc temu bym mu sie oparła, ale nie tym razem.
Złapał mnie za biodra i wyszeptał
-Bądź grzeczna. Bo inaczej pogadamy.
-Odwal się ode mnie! Pomo...
-Ku*wa zamknij ten swój pyszczek! Idziemy! - szarpnął mnie, ale ja mu uciekłam. Biegłam przez park. Dziwne. Nikogo nie było. Poczułam nagły ból w czaszce i straciłam przytomność. Obudziłam się w ciemnym pomieszczeniu. Chciałam się złapać za bolące miejsce ale coś blokowało mi ręce i nogi. On jest jakiś chory! Przywiązał mnie?! Nagle usłyszałam skrzyp drzwi i postać.
-I jak się spało? - zapytał Chris.
-Wypuść mnie!
-Grzeczniej -podszedł do mnie. Usiadł na łóżku i nachylił się żeby mnie pocałować. Odwróciłam głowę. Złapał mnie policzki i powiedział:
-Słuchaj! Nie mam zamiaru się z tobą bawić! Bądź posłuszna bo inaczej spodka Cię kara zrozumiano?!
Plunęłam mu w twarz.
-Przegięłaś! - powiedział po czym uderzył mnie w twarz. Łzy napływały mi do oczu, ale je powstrzymywałam. Angel nie daj się. Jesteś silna. Odpuść, bo będzie jeszcze gorzej. Mówiłam sobie w myślach.
-To Cię powinno nauczyć, że ze mną się nie zadziera. - powiedział po czym wyszedł. Płakałam. Płakałam jak małe dziecko. Nagle do pokoju wszedł jakiś chłopak.
-Tu masz coś do jedzenia.
-Yhmm... ciekawe jak mam to zjeść?!
Podszedł do mnie i zaczął mnie karmić. Dziwnie się czułam. Po chwili zasnęłam. Nie wiem jak ani kiedy. To było dziwne.
*Kilka dni później*
Wczoraj Chris powiedział mi, że podał mi wtedy narkotyki. Od tamtego czasu nic nie jem. Gdy on próbuje mnie pocałować opieram się i dostaję w twarz. Mam pomysł! Nie wiem jak, ale schowałam telefon do stanika.
-Hallo?! Jest tam ktoś?! - krzyknęłam
-Co sie tak ku*wa wydzierasz?! - krzyknął Chris.
-Hmm... pomyślmy. Muszę do toalety?!
-O boże! - rozwiązał mnie. Wziął za włosy i wręcz wrzucił do łazienki...
-Masz 5 minut! - zamknęłam się na klucz. Napisałam do Harry'ego SMS'a:
"Harry zostałam porwana! Proszę
nie mów nic Niallowi !
Przyjedź pod(...). I proszę
Cię nie odpisuj! xxx"
Super, pisz dalej . Czekam na next. Kiedy będzie?
OdpowiedzUsuńJutro być może, ale nie ejstem pewna. Prowadzę dwa blogi i trochę nie wyrabiam xxx
OdpowiedzUsuńJesteś świetna!
OdpowiedzUsuńJak ty możesz tak cudownie pisać?
Czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział :*