czwartek, 6 marca 2014

Rozdział 30."Niall!" "Co jest?" "Darcy zniknęła" "No i co?"

Położyliśmy ją do spania. Mała nie mogła zasnąć, więc musiałam przy niej stać. Po jakiś 40-45 minutach usnęła. Spała jak aniołek. Tak słodko. 
-Moja mała księżniczka - powiedziałam sama do siebie.
-Nasza. Nasza mała księżniczka - nagle w progu stanął Niall w samych bokserkach. Uśmiechnęłam się tylko i poszłam do sypialni. Przebrałam się w moją piżamę i powędrowałam do łóżka.

*Następnego dnia*

I znów te słońce. O boże! Musimy w końcu zasłaniać okna na noc. Usłyszałam, jak ktoś wychodzi. Lub wchodzi do domu. Sama nie wiem. Przestraszyłam się trochę, bo Niall jeszcze spał, a Darcy. 
-Darcy! - krzyknęłam i wybiegłam z pokoju. Nigdzie jej nie było.
Wparowałam do sypialni i budziłam Nialla. Na marne. 
-Niall! Niall obudź się! - mówiłam przez łzy. W końcu się obudził. Przetarł zaspaną twarz i popatrzał na mnie.
-Co jest? - powiedział zaspanym głosem.
-Darcy zniknęła!
-No i co?
-Jak to co?! Ona jest twoją córką, a Ty mi mówisz no i co?!
-Spokojnie kobieto uspokój się i choć spać.
-Jak ja mam być spokojna?! 
-Normalnie. Kochanie?
-Co?!
-Masz seksowną bieliznę. - powiedział i puścił mi oczko.
-Że co?! - nawet nie wiem kiedy, miałam na sobie to. Nie wierzyłam własnym oczom!
-Nie patrz się na mnie, jak na mięso! - powiedziałam.
-Tak na mnie działasz - momentalnie zaczął mnie całować wszędzie, gdzie się dało. Niby przyjemne, ale nie miałam ochoty zwłaszcza, jak nie wiem gdzie jest moja córka.
-Niall przestań!
-Zamknij się - powiedział. Złapał za moją głowę i zjechał nią do swojego pasa. Zobaczyłam wypukłość na jego bokserkach.

*Oczami Nialla*

Spałem sobie fajnie, gdy usłyszałem krzyki. Zacząłem budzić Angel. Gdy w końcu mi się to udało mocno ją przytuliłem. Szlochała w moich ramionach jak mała dziewczynka.
-Darcy! - krzyknęła i wybiegła z pokoju. Pobiegłem za nią nie wiedząc o co jej chodzi.

*Oczami Angel*

Musiałam szybko zobaczyć moją małą córeczkę. Spała sobie spokojnie w łóżeczku. Wzięłam ją na ręce i zaniosłam do sypialni. Nialla już w niej nie było. Chyba był w toalecie. Po chwili już przyszedł.
-Angel co się dzieje? - zapytał.
Opowiedziałam mu wszystko po kolei. Chwilę później płakałam w jego nagi tors. 
-Cii...To był tylko zły sen. - mówił i głaskał moją głowę. Przelotnie całowałam Darcy w główkę na co ona zareagowała śmiechem.
-Boję się, że coś jej się stanie - powiedziałam.
-Kochanie nic jej się nie stanie. Ma dwójkę wspaniałych rodziców. Spokojnie.
Przyznam, że trochę mnie uspokoił. TROCHĘ. Chwilę jeszcze siedzieliśmy na łózku i gadaliśmy. Podałam mu Darcy, a sama udałam się do toalety. Wykąpałam się i ubrana zeszłam do kuchni. Zrobiłam małej mleka, a nam śniadanie. Chciałam zobaczyć, czy będzie piła mleko ze sklepu. O dziwo! Pije! I to ze smakiem. 
-Niall ja idę do sklepu. Chcesz coś?
-Nie, nie. A jakbyś mogła, to kupisz mi jakieś chipsy i Pepsi?
-Mmm...Horanie!
-Co? - zaśmiał się. Podeszłam do niego i wpiłam mu się w usta.
-Don't Worry. Be Happy. Drink Pepsi. Be sexy? - zaśmiałam się i poszłam. Przed sklepem zaczepiła mnie jakaś dziewczynka.
-Co się stało? - zapytałam z troską i klęknęłam przy niej.
-Zgubiłam mamusię - powiedziała smutna.
-Choć - wzięłam ją za rękę i spacerowałam z nią. Napisalam jeszcze tylko do Nialla SMS'a. Kupiłam małej lody i coś do picia. 
-A tak w ogóle, to jak się nazywasz? - zapytałam.
-Mama nie pozwala mówić tego.
-Czego?
-Nazywa mnie gówniarą. - spuściła głowę. Przytuliłam ją. Jak można tak nazywać małe dziecko?! Co z tej kobiety za matka?!
-Ja jestem Angel.
-Ale ładnie! Też takie chcę! - powiedziała. Uśmiechnęłam się do niej.
-A ile masz latek?
-Tyle! - pokazała na paluszkach cyfrę "6".
-Ja mam 19.
-Ładna jesteś.
-Heh dziękuję. Ale Ty bardziej.
-Nie prawda! - pokazała mi język.
-Może pójdziemy na pizzę? A później Cię gdzieś zaprowadzę.
-Dobra! A gdzie mnie zaprowadzisz?
-Zapoznam Cię z moim chłopakiem i córeczką.
-A jak ma na imię?
-Darcy.
-Śliczne! - tak słodko zaklaskała w dłonie.
-Jest od Ciebie o wiele młodsza.
-A ile ma lat?
Zaśmiałam się.
-Ona ma dopiero dwa miesiące.
-No chyba że.

Hej! 
Bardzo Was przepraszam,
że musieliście tyle czekać.
A tak z innej beczki.
Dochodzi tutaj nowa "adminka"
Będzie się podpisywała
/Horanowa ;*. Ja jestem 
/Jednokierunkowa ;3.
Tak na przyszłość xD
Nie wiem czy chcecie, ale tak
na wszelki wypadek :3
To jest nasze dzieło na lekcji xD
Ja jestem Niall, a ona to Angel.
 I ten kawałek nie jest powiązany
z rozdziałem 30.!
*Oczami Nialla*

Obudziły mnie promienie słoneczne. Angel tak słodko spała. Podparłem się na łokciu, i bawiłem jej włosami. Ja oczywiście miałem poburzone po seksie. Po pszedniej nocy była cudowna. Po paru minutach się obudziła, a ja poszedłem nakarmić Darcy.
-Niall? - usłyszałem głos mojego Anioła.
-Tak kochanie? - odwróciłem się. Była w samym szlafroku. 
-Czy Ty odejdziesz do Charlotte? - czy Ty kobieto sobie żartujesz?!
-Dlaczego tak sądzisz? ;c
-Bo się boję, że zostawisz mnie i Darcy dla niej, bo ona jest ode mnie 1000 razy ładniejsza!
-Jesteś najpiękniejszą kobietą na świecie! Niczego nigdy nie pagnąłem, żeby mieć u swego boku dwie kobiety - dostałem w policzek.
-Że co?!
-A kogo trzymam na rękach(Darcy) i właśnie przytulam?
-Oh...Niall - wpiłem się w jej miękkie usta.
-Teraz liczy się tylko nasz trójka.
-Jejku jak ja Cię kocham! Obiecuj mi, że będziesz z nami na zawsze!
-I jeden dzień dłużej - znów ją pocałowałem.
-Księżniczko może pójdziemy na spacer z małą?
-Dobrze!

A to jest nasze zdjęcie! Ja jestem
tą brzydką blondynką xD
Nie ma to jak robić sobie zdjęcia
w kibelku xD


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz