Pobiegłam do pokoju obok i zamknęłam je. Znaczy się nie zamknęłam. Nie było drzwi. Przesunęłam szafę i kilka małych stolików tak, żeby nie było mnie widać. No. Prawie jak drzwi. Znów ten przerażający huk. Schowałam sie w kąt i schowałam twarz w dłoniach. Nagle szafa runęła. Nie miałam odwagi spojrzeć na napastnika. Słyszalam co raz głośniejsze kroki, które były kierowane do mojego drobnego ciała. Kucnął obok mnie. Poczułam alkohol. Złapal za moje blond włosy i pociągnął moją głowe do góry. Napotkalam czarno-szare tęczówki. Przeszedł mnie zimny, nieprzyjemny dreszcz. Znałam tego człowieka. Wyrządził mi o wiele większą krzywdę, niż Chris. To był najgorszy drań na świecie. Mój ojczym. Popatrzał bezczelnie na mój dekold. Oczy jak pięć złotych. Szyderczy uśmieszek wkradł się na jego twarz. Szarpnął mnie ku górze, a ja jęknęłam, bo dalej trzymał mnie za włosy. Oblizał swoje zimne wargi, i przyssał mi się do szyi. Jęknęłam, ale nie z przyjemności, tylko z bólu. Próbowałam go odepchnąć, ale był silniejszy. Jednym sprawnym ruchem pozbył sie górnej części mojej garderoby.
-Zabawimy się - powiedział. Zaczęłam krzyczeć, lecz to nic nie dało. Tylko dostałam w twarz. Nie poddawałam się. Krzyczałam, szarpałam się, ale nic. Tym razem, dostałam z pięści. Łza spłynęła po moim bladym policzku. To już koniec. Widzę ciemne plamy, a potem tylko ciemność.
*Oczami Zayna*
Po kłótni z Mercedes, wyszedłem z domu. Postanowiłem pójść się przejść. Jak zwykle jeden kierunek. Klub nocny. tym razem na skróty. Dotarłem do jakiejś uliczki. Czemu nie - pomyślałem. Było słychać wiele krzyków. Próbowałem nie zwracań na nie uwagi, lecz jeden przykuł moją uwagę. Wszedłem Wbiegłem do jakiejś bramy. Rozglądnąłem się po każdym pokoju, ale nic. Teraz na górę. Znów przeszukałem każde pomieszczenie. Też nic nie znalazłem, oprócz dwóch ciał. bo daj że to była jakaś kobieta i dziewczynka. Usłyszałem jakiś bełkot, mianowicie "Zamknij się suko". Szybko pobiegłem w tym kierunku. I wtedy ich ujrzałem. Ktoś zaczął gwałcić jakąś dziewczynę.Z ką ją kojarzyłem, ale nie wiedziałem skąt. Szybko rzuciłem się w ich kierunku, i zacząłem okładać tego kolesia. furia zapanowała nad moim ciałem. Gdy powoli zaczął tracić przytomność, przestałem. Podszedłem do dziewczyny. Miała na sobie tylko czarną, koronkową bieliznę. No normalnie ślinka mi cieknie na jej widok, ale muszę się powstrzymać. Gdy spojrzała w moje oczy, szybko odwróciła wzrok, lecz zdążyłem zauważyć w nich ból, cierpienie i wstyd.Już wiedziałem kim ona jest. To była Angel. Wyciągnąłem do niej dłoń. Przez dłuższą chwilę wahała się. Chyba dlatego, że była tylko w tej bieliźnie. Szybko zdjąłem z siebie moją skużaną kurtkę i zarzuciłem na ramiona przerażonej dziewczyny. Spojrzała na mnie wzrokiem "Zabierz mnie stąd, proszę". Tak też zrobiłem. Wziąłem ją na ręce, a ona szybko zaplotła swoje ręce wokół mojej szyi. Szedłem z nią w stronę mojego domu. W chwili, gdy juz miałem nacisnąć klamkę, zaczęła cicho szlochać. Nie chciałem się jej pytać, z jakiego powodu, bo to było oczywiste.
*Oczami Angel*
|
Nasz Bad-Boy *_* |
To była chyba najgorsza rzecz, jaka mi się w życiu przytrafiła. Na szczęście Zayn tam był. Oczywiście dalej byłam na niego zła za to, jak mnie porwał. Znaczy się to nie był on, lecz Chris, ale to chyba było wiadome, że tez byłam na niego zła. Ale w tym momencie nie myślałam o tym. Chciałam sie tylko przytulić do Nialla i nigdy nie puścić.
-Zaprowadź mnie do domu.
-A niby gdzie teraz jesteśmy? - zaśmiałem się.
-Do mojego domu - powiedziałam to dość stanowczo. On tylko prychnął pod nosem i zaczął znów iść.
*Kilka minut później* *Oczami Zayna*
Po drodze, dziewczyna zasnęła. Dotarliśmy już pod JEJ dom. Zapukałem do drzwi, nie mając pojęcia co się zaraz wydarzy. Otworzył je jakiś chłopak w lokach. Blondyna chyba nie było. Spiorunował mnie wzrokiem, ale gdy zobaczył, że mam Angel na rękach... Szybko wpuścił mnie domu. Tego się nie spodziewałem. Pewnym krokiem wszedłem do środka, i skierowałem się do salonu. Nie siadałem. Bo po co, skoro zaraz mnie wyrzucą? Po chwili wparował jakiś inny chłopak. Miał na sobie kasztanową koszule, oraz ciemne jeansy. Włosy ułożone na żel do góry. Podobnie jak ja. Chyba nie był przyjaźnie do mnie nastawiony, po wcześniejszej akcji. Chodzi mi o to, jak wbiegli do domu Chrisa i zabrali dziewczynę. Podszedł do mnie, i tak jak tamten, zmierzył mnie wzrokiem. Podałem mu dziewczynę, a on zniknął za rogiem. Usiadłem na kanapie, i czekałem, aż ktoś przyjdzie. I przyszedł. Oj sorki. Wparował do salonu. A kto? No oczywiście blondasek. Podszedł do mnie i złapał mnie za mój czarny T-shirt, tym samym podnosząc mnie do góry.
-Gdzie.Jest.Angel?! - wysyczał przez zęby. Coś mi się wydaje, że ta rozmowa nie będzie za ciekawa.
Siemka.!
Sorki, że z takim opóźnieniem ;/
Codziennie sprawdzam mojego bloga.
Chciałam go na jakiś czas zawiesić, ale
gdy zobaczyłam te komentarze (6).
Po prostu się nie spodziewałam.!!!
Ale dziękuję ;) Zawiesić dlatego, że
gdy patrzę sobie na statystyki, no okey, niby
dużo osób mi go czyta, ale nikt nie komentuje.
Ale jak juz wspomniałam, te komentarze
od razu dodały mi Weny.!!!
Tak więc ten rozdział dedykuję
.
.
.
Angel Young.!!!
W takim razie, skoro stać
Was na tyle, to jak będzie
minimum 4 komentarze
będzie następny rozdział!!
Pamiętaj.!!
4Komentarze = Next
Czytasz = Komentujesz
Dla Ciebie To Zwykłe Pięć Minut.
Zwykły Komentarz.
Dla Mnie To Jest Motywacja
Do Dalszej Pracy < 3 !
|
Takie Tam Narry Dla Moich Kochanych Czytelniczek I Czytelników.! | |
|
|
aaaaaaaaaaaaa...... loveeeee zajebisy jeszcze Zayn ją ocalił *o* i Niall taki ganga xD hahha nie mogę czekam na nn :*
OdpowiedzUsuńxD Dziękuję.!!! Cieszę się, ale i jestem Ci bardzo wdzięczna.!! <33333333333. A mianowicie za to, że od kąt Ty czytasz mojego bloga, to wiele innych dziewczyn/ludzi go czyta. Znaczy się wiem, zę wiele innych osób go czyta, ale znacznie wiecej go komentuje niż wcześniej ;** Jeszcze raz bardzo Ci Dziekuję.!!! xx
UsuńSuper.. *,* czekam na nn ;)
OdpowiedzUsuńBoże c; Zarąbiste i dziękuje za dedykację/ Natalia
OdpowiedzUsuńSuper nie mogę się doczekać nexta *-* od wczoraj go czytam i się w nim po prostu zakochałam
OdpowiedzUsuń